Saturday 10 September 2016

Borges Reserva 2009, 16/20



W piątek wieczorem postanowiliśmy spróbować czego innego. Aby wydostać się z tego weekendowego Ponta Delgada i z zapchanych niemiłosiernie restauracji, wspięliśmy się samochodem z południowego wybrzeża wyspy São Miguel, minęliśmy dość szybko autostrada środowy grzbiet wyspy i po chwili byliśmy już na północnym brzegu wyspy. Do São Brás zostało nam niewiele ponad 15 km szybką trasą. Do lokalnej restauracji o Cantinho dos Cais gnało nas tylko jedno: fantastyczna zupa rybna, nie miksowana jak w większości innych restauracji na wyspie, ale właśnie klarowna, z dużymi kawałkami owoców morza i ryb, w stylu rosołu.

Ponieważ zamówiliśmy rybę Abrótea o ciemnym mięsie, do picia wzięliśmy czerwone Borges Reserva z regionu Douro, świetne wino do picia z posiłkiem. Cóż było to typowe połączenie Touriga Nacional (trochę nudna kaszta, która wbrew wielkim chęciom nie ma potencjału na stanie się tą wybraną "portugalską narodową" kasztą) z Tinta Roriz (czyli Tempranillo). To bardzo typowe zestawienie powoli zaczyna nudzić: ani wyrazistość Tempranillo, ani ząb Touriga Nacional. Nuda. Na szczęście producenci chyba to przewidzieli i dodali kasztę Sousão (tak, u nas w Minho nazywany tem rodzaj winogron Vinhão, trochę to magiczne winogrono, bardzo ciemne, smakujące zupełnie inaczej zależnie od regionu). Kolor wina był bardzo ciemny, zapach przytłumione owoce, ale dzięki Sousão, wino miało "zęba", dobrą kwaskowość, czekoladka i rodzynki z miętą. Brawo.


No comments:

Post a Comment