Tuesday 25 October 2016

Tannat czy Malbec do mięsa? Dywagacje po 3 tygodniowej wyprawie do Urugwaju i Argentyny. Część II: Malbec



Black Tears, Malbec. 18/20.

Restauracja Estilo Campo w Buenos Aires. Tuż przy wejściu widać wielkie palenisko nad którym na specjalnych stelażach pieką się pokaźne kawały mięsiwa. Argentyna to w końcu królestwo najlepszego mięsa na świecie. To nie miejsce dla wielbicieli ryb czy wegetarian (jest tu taki dowcip, że Argentyńczycy myślą, że vegetariano to alguma cosa para comer). To jest mięso, mięso i jeszcze raz mięso. Jakości wręcz niewiarygodnej. Gdy qualidade jest taka nie potrzeba właściwie nic więcej – żadnych przypraw, marynat, dodatków, zimniaków. Do płatów mięsa, żeberek, steków wielkości talerza (bife de chorizo, bife de lomo) podaje się tylko dwa sosy – słynną salsę chimichurri na bazie pietruszki, czosnku, octu, czasem chili i oregano, i salsa criolla (cenula, pomidor, papryka, ocet). Typowe asado/parillada zaczyna się od kiełbas i podrobów – zwłaszcza móżdżków i jelit. Potem dopiero normalne mięsa. My jemy środkowe żeberka z asado i lomo (nie bife gruby tylko cieniutkie mięsko bardzo smaczne).

Cena 75 EUR. Warte każdego centa. Eleganckie w nosie, Zapach ciemnych owoców, troszkę tytoniu, olbrzymia koncentracja smaku w ustach, wszystko zrównoważone, długie. Marzenie.





Nicasia, Bodega  Catena Zapata, 2014 Red Blend. 14/20.

Spore rozczarowanie. Mdłe, owocowe, krótkie. Praktycznie bez zapachu. Nigdy więcej.
W restauracji Desnivel, San Telmo Buenos Aires, do mięsa (ja lomo), mięso było cudowne, ale wino zepsuło trochę wieczór. W Desnivel królują miejscowi klienci. Jest tłum, ale my mamy rezerwację. Wino – rozczarowujący malbec Nicasia od catena Zapata. Jemy provoletę z szynką i pomidorami. Kelner ignoruje moje prośby o sałatkę i po pieczonym chorizo serwuje nam steki wychodzące po kilka cali poza talerz. Do tego cudowne sosy Chimichurri i salsa Criolla. O deserze nie chce się nawet myśleć.




Callia Alta 2016 15/20.

Bardzo popularne i łatwo dostępne wino w przyzwoitej jak na Argentynę cenie 10 EUR.  
Wino poprawne, niskie taniny, dobrze przerywa posiłek.

Próbowane w restauracji La Ventana do wolno smażonego Bife de Chorizo.






Alambrado 2013, Malbec, 13/20

Próbowane w restauracji parilla w centrum Mendozy. Wino bardzo słabe. Producent Santa Julia, 10 miesięcy w beczce.





Zuccardi Q Malbec, 2013. 18/20

Wspaniały Malbec, cena około 800 Peso, restauracja La Tapera w El Chalten.

Po pokonaniu ponad 20-sto kilometrowej na Fitz Roy mamy poczucie, że zasłużyliśmy na wieczornego steka z argentyńskim czerwonym winem. Wybór pada na polecaną restaurację La Tapera. Zaczynamy od pysznego domowego chleba posypanego czarnym sezamem, urywanego kawałkami, do niego podają pastę z marchewki, dyni, oliwy i czosnku. Wybieramy Malbec firmy Zuccardi Q z 2013 roku z Vale de Uco – świetny zbalansowany i cudowny do jedzenia. Na przystawkę są empanady, bez których nie potrafimy się już obejść. Dania główne to trucha patagonica? – patagoński pstrąg z zapiekanką ze słodkich ziemniaków i dyni i sałatką, posypany szpinakiem w śmietankowym sosie. Pięknie podany. A propos steka – jest to lomo czyli polędwica w redukcji z Malbeca, z zapiekaną torre / wieżyczką z warzyw i taboleh.








Werdykt końcowy:

W starciu Tannat - Malbec nie ma zwycięzców. Wszystkie dobre Tannanty i Malbeki  były bardzo drogie. Tanie wina z sklepowych półek były słabe. Po 3 tygodniach próbowania zatęskniliśmy za naszymi portugalskimi czerwonymi, które przynajmniej w kategorii "sklepowa półka" są znacznie tańsze i o niebo lepsze od tych południowo amerykańskich.








No comments:

Post a Comment